Gdzie parkować?

Dobre miejsce parkingowe jest kwestią z trudności której nie zdajemy sobie sprawy przed wyjazdem. Baaa, w ogóle nie bierzemy pod uwagę, że może czasem okazać się kłopotliwa. W większości państw Europejskich jest zakaz kempingowania “na dziko”. Można nawet zapłacić za to mandat. Albo możemy stać się łatwym kąskiem dla złodziei. Pozostaje więc pytanie gdzie znaleźć najlepsze miejsce do parkowania? Już na nie odpowiadamy :)

Sprawa ta jest o wiele prostsza gdy przemieszczamy się osobówką. Samochodem osobowym możemy zaparkować praktycznie wszędzie, nawet pod większymi lub mniejszymi sklepami, co gorąco polecamy. Parkingi przy sklepach i centrach handlowych zazwyczaj są bezpłatne, ponadto często są monitorowane. Nie wydając ani grosza mamy zapewnione bezpieczne miejsce parkingowe.

Kiedy samochód ma większe gabaryty ciężko jest zmieścić się na jednym miejscu auta osobowego (nasz kamper zajmował zawsze dwa). W Portugalii miło się zaskoczyliśmy, ponieważ na parkingu pod Lindlem były wyznaczone specjalne miejsca parkingowe wyłącznie dla kamperów. Niestety, również w Portugalii, dostaliśmy mandat. Za co? Za złe parkowanie na dróżce prowadzącej do plaży. Zaparkowaliśmy tak, jak wszystkie samochody (stały zarówno po jednej jak i drugiej strony ulicy), ale na nasze nieszczęście, gdy wróciliśmy z plaży ok 17:00 zostaliśmy na tej drodze praktycznie sami. Ktoś życzliwy zadzwonił po policję z informacją, że stanowimy zagrożenie dla innych samochodów (za zakrętem, wielgachny kamper… no nie da się ukryć, że mogło tak być ;) ). Na nic się zdało tłumaczenie, że kilka godzin wcześniej pod nami i za nami stał sznur tak samo zaparkowanych samochodów. Całe szczęście, że wróciliśmy z plaży przed jadącą już po naszego kampera lawetą. Pewnie byśmy się długo zastanawiali co się stało z kamperem, a jeszcze dłużej by trwało jego odnalezienie i odebranie. No i te koszty związane z holowaniem! Całe szczęście skończyło się na zaledwie 60€.

Najciężej było nam znaleźć miejsce parkingowe w mieście/państwie Monaco. Pomimo małej powierzchni, każde miejsce zagospodarowane jest w 100%, ale niestety liczba samochodów mocno przewyższa liczbę miejsc parkingowych (szczególnie w sezonie).

Uznaliśmy, że w Hiszpanii i we Francji będziemy stawiać kampera tylko i wyłącznie na parkingach strzeżonych. A to dlatego żeby uniknąć kradzieży naszych rzeczy. Oczywiście, jak to w trasie plany się zmieniły i w zależności od tego, czy postrzegałyśmy dane miejsce jako “bezpieczne”, parkowałyśmy również na parkingach niestrzeżonych.

Kiedy wybrać parking strzeżony/niestrzeżony, a kiedy campsite?

Nie da się ukryć, że parkingi niestrzeżone są najczęściej bezpłatne, dlatego gdy planujemy ciąć koszty warto z nich korzystać. Parkingi niestrzeżone wybierałyśmy wtedy, gdy robiłyśmy postój na sen lub wtedy, gdy miejsce wydawało nam się spokojne. W podróży trzeba obserwować, być elastycznym i na podstawie tego podejmować konkretne decyzje. Nie możemy wam zagwarantować, że wszystkie parkingi niestrzeżone, na których my pozostawiałyśmy kampera są bezpieczne. Po prostu w tamtej chwili takim nam się wydawały. Może po prostu złodzieje mieli warte w innym miejscu. ;) Udało nam się przejechać prawie całą Portugalię bez konieczności wykupywania parkingu. W tym kraju bez problemu znajdziemy miejsca ustronne, niedostępne dla masonerii turystycznej gdzie bez stresu można zostawić pojazd. Wyjątek stanowiła Lizbona, gdzie uważałyśmy za konieczne skorzystać z płatnego parkingu (ponadto wszystkie bezpłatne były zajęte lub za małe).

Parking strzeżony wybieramy, gdy chcemy zostawić auto na cały dzień, a miasto jest po brzegi wypchane turystami. Jak już wiecie tam gdzie masa turystów tam i czyhający złodzieje. Powyżej wspominałyśmy o  świetnie zagospodarowanym miejscu w Monaco dla mieszkańców, niestety zabrakło go dla odwiedzających. Polecamy zatrzymać się na jednym z podziemnych parkingów i nie tracić czasu na poszukiwania lepszej alternatywy, której i tak nie ma.

Z parkingu strzeżonego, płatnego skorzystałyśmy również przed Gibraltarem (jeszcze po stronie Hiszpańskiej). Wiedziałyśmy, że nie ma się co pchać tak dużym pojazdem do tak małego państwa. Na szczęście jeszcze przed granicą znalazłyśmy ogromny parking, który również był przystosowany do kamperów i z którego spokojnie można było się przejść do granicy z Gibraltarem.

Z campsite można skorzystać kiedy chcemy się umyć (w słodkiej wodzie), zrobić grilla, wystawić na zewnątrz stół i zasiąść do niego z przyjaciółmi. My w całej dwutygodniowej podróży tylko raz (na dwie noce) korzystałyśmy z kempingu, właśnie dlatego żeby móc się umyć w słodkiej wodzie i podłączyć do 220V. Portugalia jest przepięknym krajem, ale nie jest na tyle przygotowana na turystów żeby na każdej stacji benzynowej była możliwość uzupełnienia wody w kamperowskim zbiorniku, bądź skorzystania z prysznicu. Dla nas oczywiście to nieznaczne przygotowanie na turystów jest jednym z wielu plusów. Okazało się to bardzo egzotycznym przypadkiem, że w Europie zachodniej można znaleźć praktycznie bezludne plaże, ale o tym wspomnimy szerzej w innym poście.

W jaki sposób szukać parkingów i kempingów?

Najprościej jest szukać za pośrednictwem mapa google. Wyświetlają się w nich wszystkie pożądane obiekty oraz przy okazji pokazywana jest opinia poprzednich użytkowników w skali pięciogwiazdkowej. Widoczne są także ceny niektórych obiektów, co jest bardzo przydatne. Nie trzeba wtedy jeździć od miejsca do miejsca szukając np. najtańszego. Pozostaje tylko kliknąć na wybrany obiekt i GPS zaprowadzi nas do celu. A jak nie macie internetu poza granicami Polski? To proszę kierować się do najbliższego McDonalda i z niego skorzystać. :) My tak robimy.

Dobrym pomysłem jest zrobić postój przy jeziorach, lasach, nieturystycznej plaży np. Praia da Ursa. Z dala od ludzi. Nie zawsze jesteśmy w stanie znaleźć takie miejsca. Zapewniamy was jednak, że owe miejsca istnieją i warto ich szukać. Ponadto polecamy przed wyjazdem sprawdzać jakie zasady związane z parkowaniem obowiązują w krajach, do których się wybieramy. Może to uratować nas od zapłaty niechcianego mandatu. ;)

K&M

„Kto skoczy do morza, znajdzie perłę, kto będzie siedział na brzegu, przyniesie tylko garść piasku.”

Rashid ad-Da’if