piątek, 28 października 2016

A co będziemy jeść?


Wiemy już jakie najniezbędniejsze rzeczy warto zapakować do plecaka. Gdy już uda nam się dopiąć suwaki w walizkach należy rozważyć w jaki sposób będziemy mogli jak najszybciej, najsmaczniej i najtaniej napełnić nasz żołądek. Co kupić, aby nie zabrać za mało lub za dużo jedzenia ze sobą w podróż?

Tworzenie listy produktów spożywczych, które planujemy zabrać nie jest proste, ale jakże przyjemne! Nic tak nie uszczęśliwia człowieka jak jedzenie. A, jak powszechnie wiadomo, najedzony człowiek to szczęśliwy człowiek. Postaramy się przedstawić Wam ten proces w możliwie najłatwiejszy sposób.
Wiadomym jest, że każdy z nas ma inny gust i najprawdopodobniej w podróż zapakujemy różne produkty spożywcze. Niestety, czasami na wyjeździe należy odstawić walory smakowe na bok i zacząć zastanawiać się nad przydatnością i trwałością konkretnych produktów. Niezależnie od tego, czy wybieramy się w daleką podróż czy na weekendowy wypad, warto rozpatrzyć wszystkie ewentualne możliwości jedzeniowe. W podróży liczy się także czas, który lepiej poświęcić na zwiedzanie niż gotowanie. Nim wyruszymy w podróż należy zainteresować się czy w ogóle mamy jak chłodzić żywność. Jeżeli tak to warto sprawdzić jak wielką wbudowaną lodówkę ma kamper, którym planujemy jechać, czy zmieścimy do naszego samochodu lodówkę, albo czy w ogóle taką lodówkę posiadamy (może masz od kogo pożyczyć? Od tego zależna jest ilość i jakość produktów spożywczych, które możemy wziąć ze sobą w podróż.


Jak zwykle chcemy omówić kilka case’ów wyjazdów i na ich podstawie rozpatrzyć przykładową listę zakupów.

Miejsce: Paryż
Czas pobytu: 24 godziny
Nocleg: Brak
Transport: Samolot
Zakładając, że na pobyt w Paryżu mamy tylko jeden dzień, możemy założyć, że większość produktów spożywczych jesteśmy w stanie zabrać z Polski. Jednak trzeba to zrobić umiejętnie, żeby nie wziąć ani za mało ani za dużo, ponieważ cały ekwipunek będziemy zmuszeni cały dzień nosić na plecach. Należy również brać pod uwagę, że podczas takiego wyjazdu nie dysponujemy lodówką, dlatego produkty muszą być trwałe. Warto ze sobą zabrać produkty, które upchane w plecaku nie zgniotą się na drobny mak, dlatego w tym wypadku odpadają wszelkiego rodzaju ciastka, herbatniki i inne kruche rzeczy.
Problemem jest także sam przelot i ograniczenia związane z bagażem podręcznym. Niestety, wszystkie ciekłe produkty mogą mieć pojemność do 100ml. Na samym początku odrzucamy wszelakie jogurty i napoje. Jesteśmy zmuszeni kupić coś do picia na miejscu, lub dopiero po przejściu odprawy. Dobra wiadomość jest taka, że duża coca cola lub najtańsze (ale dobre) wino kosztuje w Paryżu około 2 euro. Gdybyśmy jednak chcieli się żywić na mieście, to uwierzcie lub nie, ale w zaledwie 24h można pozbyć całej miesięcznej wypłaty (widziałyśmy to na własne oczy ;)). Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zrobienie sobie na drogę tostów lub kanapek z bułki. Można je przewieźć w samolocie oraz zrobić je na 100 sposobów. Nam najbardziej przypadły do gustu bułki z Nutellą i z kotletem z kurczaka, sałatą, serem oraz pomidorem. Do torebki i małego plecaczka weszło nam 30 bułek. Taka ilość spokojnie starczyła na 24h i wyżywiła w sumie 4 osoby (w tym 2 nie kupowały nic na mieście). Jesteśmy świadome tego, że ciekawie jest próbować innych kuchni, a szczególnie kuchni francuskiej. Tyle tylko, że ten wyjazd miał nas kosztować jak najmniej, więc zrezygnowałyśmy z tego pomysłu.   

Poniżej przykładowa lista zakupów na jednodniowy wyjazd do Paryża:
Tosty / kanapki - na drogę
7days
Bułeczki maślane
Suszone owoce
Cukierki
Żelki
Coś do picia


Miejsce: Budapeszt
Czas pobytu: 3 dni
Nocleg: Pokój hotelowy
Transport: autokar/samochód
Jadąc do Budapesztu nie należy zawracać sobie głowy kupowaniem produktów spożywczych w Polsce i przewożenia ich ze sobą. Tam ceny są identycznie jak w naszym kraju, a smaczniej jest zjeść świeży chleb na śniadanie. Można łatwo to sprawdzić wchodząc przykładowo na gazetkę węgierskiego Lidla. Radzimy wam sprawdzać w taki właśnie sposób ceny jedzenia w innych krajach i na tej podstawie oszacować czy warto brać ze sobą jedzenie czy też nie. Opłaca się jednak zadbać o to aby w podróży (np. autokarem z Krakowa około 7h) mieć co jeść i pić.
W pierwszej kolejności należy przygotować sobie jedzenie na drogę. Nie mogą to być produkty, które się rozpłyną lub znacznie zmienią swoją postać pod wpływem ciepła. Najlepiej w takiej sytuacji jest przygotować przed wyjazdem tosty. Cudowne tosty, które niejednokrotnie ratowały nam już życie. Możemy mieć pewność, że przetrwają największe upały, wszelkie ugniatanie i innego rodzaju mechaniczne odkształcenia. O ile nie zamkniemy ich w pojemniku/woreczku gdy jeszcze są ciepłe, możemy nawet liczyć na to, że po kilku godzinach drogi nadal będą chrupiące. (Wygodnie jest też zakupić parę opakowań śledzika na raz, który świetnie sprawdza się w podróży. Zawartość opakowania jest idealna na jednorazową konsumpcję, dzięki czemu od razu możemy wyrzucić pudełko po wcześniejszym opróżnieniu go). Napoje pakujemy też tylko “na drogę” ponieważ są ciężkie i zajmują dużo miejsca. Woda najczęściej jest najmniejszym wydatkiem na miejscu.
Chcąc spędzić trzy dni w Budapeszcie musimy rozważyć, czy chcemy wziąć ze sobą jedzenie na trzy dni z Polski, czy planujemy organizować na własną rękę wyłącznie śniadania. Jeżeli chcemy sobie robić wyłącznie śniadania, lista rzeczy do zabrania bardzo się uszczupla i ogranicza się wyłącznie do produktów nad linią.
Jeśli jednak zdecydujemy się na przygotowywanie wszystkich posiłków warto zerknąć również na produkty znajdujące się pod nią. W tym wypadku nasza lista wydłuży się o zupki chińskie oraz dania instant - wiemy, że da się na nich przeżyć trzy dni. Jeśli ktoś jest bardziej wymagający, polecamy ugotować ryż lub (zalać wrzątkiem) kaszę kuskus i dodać do niej różnego rodzaju sosy lub dania w słoikach typu pulpety, gołąbki itd. Nie jest to najbardziej wysmakowane danie z jakim będziemy mieli okazję się spotkać, ale z pewnością będzie pożywniejsze od zupek.
Co to byłby za wyjazd bez Nutelli? Polecamy szczególnie osobom lubiącym śniadania na słodko lub… łasuchom. Nutella bardzo się lubi z bułeczkami maślanymi. Sprawdzone połączenie warte polecenia!
Poza tym warto mieć zawsze przy sobie podczas zwiedzania bułeczki maślane, 7days, ciasteczka, biszkopty czy herbatniki, aby w każdej chwili móc ujarzmić głód. Nie zapomnijcie także o nawadnianiu organizmu. (Polecamy wrzucać do wody tabletkę litorsal, która  nawadnia i dodatkowo nadaje świetny smak wodzie).
Warto jednak skusić się na jedzenie na mieście, ponieważ obowiązują tam ceny zbliżone do tych, które mamy w Polsce. Poza tym warto skorzystać z tego, że jesteśmy za granicą i spróbować innej kuchni.

Poniżej przykładowa lista zakupów na trzydniowy wyjazd do Budapesztu:
Tosty / kanapki - na drogę
Wafle ryżowe
Wasa
7days
Bułeczki maślane
Słoiki z sosami (do ryżu)
Jabłka, banany
Kabanosy
Kiełbasa podsuszana
Pasztet
Tuńczyk
__________________________________
Zupki chińskie
Gorące kubki (puree, spaghetti itd.)
Ryż / kasza kuskus
Sos / danie w słoiku
Śledzik na raz
Biszkopty
Herbatniki
Suszone owoce
Ciasteczka owsiane
Cukierki
Żelki
Krem czekoladowy


Miejsce: Objazdówka po Europie
Czas pobytu: 2 tygodnie
Nocleg: Kamper
Transport: Kamper
Na samym początku wyprawy sprawdźcie jak duża jest lodówka w kamperze i jakoś spróbujcie się dogadać co do jej rozgospodarowania (u nas przeważnie w każdej wolnej przestrzeni znajdowały się, niestety, piwa). W naszym przypadku lodówka nie była największa, dlatego umówiliśmy się, że każdy zabierze jedzenie, które jest w stanie przetrwać bez lodówki - puszki, słoiki, produkty instant.
Wiedząc, że wybieramy się w podróż, która będzie trwać aż dwa tygodnie, należy się odpowiednio wyposażyć w produkty spożywcze. Z własnego doświadczenia możemy podpowiedzieć, że oznacza to mniej więcej czternaście sztuk zupek chińskich na osobę - tak, aby każdego dnia była opcja zjedzenia czegoś ciepłego, zapychającego i przede wszystkim szybkiego. Możecie nam wierzyć na słowo, ale po całym dniu zwiedzania nie będziecie mieć chęci ani siły na “stanie przy garach”, dlatego zupki chińskie w takich okolicznościach sprawdzają się genialnie. Podobne pod względem szybkości przygotowania są dania typu instant, np. gorący kubek. Makaron z sosem grzybowym i spaghetti potrafią skutecznie przełamać “chińską” monotonię.
Kolejnym cudownym “wynalazkiem” jest chleb tostowy. Przebywając w kamperze toster będziecie mogli podłączyć niestety tylko na kempingach (toster jest paskudnym zjadaczem prądu). Dobrze jest przygotować sobie zapas tostów na drogę oraz wziąć ze sobą składniki potrzebne do ich przygotowania (ser, szynka i obowiązkowo ketchup) gdy już się skończą i będziecie mieli opcję podłączyć się do 220V.
Korzystając z uroków kempingu [czyt. wszystko było na swoim miejscu i mogliśmy nareszcie zjeść w spokoju, nie zważając na dziury w drodze] udało nam się dwukrotnie ugotować coś bardziej treściwego - ryż z pulpetami w sosie pomidorowym i spaghetti. Warto na taki wypad wziąć ze sobą coś “normalnego”, ponieważ po tygodniu wyprawy każdy miał już dość zupek chińskich (oprócz sera w ziołach haha). :) PS.: udało nam się nawet zrobić grilla!
Nie możemy zapominać o tym, że najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. W naszym przypadku musiało ono być duże, abyśmy mieli siły na cały dzień zwiedzania. W podróż zabraliśmy z Polski pieczywo, które starczyło na kilka dni. Gdy się skończyło zaczęliśmy robić kanapki z chleba tostowego z pasztetem lub szynką konserwową. Genialnym produktem bez którego nie możecie jechać w żadną daleką podróż jest… Nutella lub jej pochodne. Krem czekoladowy naprawdę się sprawdził i na wyjeździe pełnił rolę produktu luksusowego. Warto wspomnieć również o tym, że zawiera sobie dużo węglowodanów, dzięki czemu dodaje energii do działania. W naszym przypadku bardzo się sprawdziła, ponieważ uzupełniała braki w kaloryczności, które były spowodowane głównie tym, że nie mieliśmy czasu na jedzenie. Nutella dobrze komponowała się z bułeczkami maślanymi i z chlebem tostowym. Nie omieszkaliśmy wyjadać go łyżeczką prosto ze słoika. Przyjemnie jadło się również kanapki z dżemem.
Na drogę najczęściej braliśmy ze sobą lekkie i “suche” produkty, takie jak herbatniki, biszkopty, ciastka (bez czekolady), owoce oraz ich suszone odpowiedniki. Gdy je mieliśmy, braliśmy również tosty, ponieważ zwykłe kanapki nie polecają się na gorące dni.
Będąc w Portugalii na szczęście znaleźliśmy sklep Lidl i Pingo Doce (odpowiednik Biedronki), w którym mogliśmy uzupełnić ewentualne braki w spożywce, a przede wszystkim kupiliśmy świeże pieczywo, zapas wody i piwa. ;) My nie mieliśmy na to zbyt wiele czasu ani sprzyjających okoliczności, ale zachęcamy do próbowania lokalnego jedzenia! No i oczywiście nie można wyjechać z Portugalii czy Francji bez butelki czerwonego wina.

Poniżej przykładowa lista zakupów na dwutygodniowy wyjazd po Europie:
Tosty - na drogę
Chleb tostowy
Wafle ryżowe
Wasa
7days
Bułeczki maślane
Słoiki z sosami (do ryżu)
Jabłka, banany
Suszone owoce
Ciasteczka owsiane
Herbata
Słodzik
Kabanosy
Kiełbasa podsuszana
Pasztet
Tuńczyk
Zupki chińskie
Gorące kubki (puree, spaghetti itd.)
Biszkopty
Herbatniki
Cukierki
Żelki
Makaron
Kasza kuskus
Ryż basmati
Przyprawy (pieprz, sól, zioła)
Krem czekoladowy
Dżem
Ketchup


Robienie zakupów spożywczych na podróż, oraz przewidywanie tego co może być przydatne a co nie, jest ciężkie. Mamy jednak nadzieję, że dzięki naszym listom i wskazówkom opartych na doświadczeniu będzie to chociaż odrobinę łatwiejsze. Ważne jest też aby nie przesadzić z ilością przewożonego jedzenia. Uwierzcie, ze po podróży będziecie mieli ochotę na schabowego z mizerią a nie na dojadanie produktów z wyjazdu, które szkoda wyrzucić. Kolejny krok przygotowań już za nami. Teraz czeka nas odpowiednie dobranie kompanów podróży. Jesteście ciekawi jakie może wiązać się z tym ryzyko lub jak może to poprawić powodzenie całej wyprawy? W następnym poście dowiecie się jakie niespodzianki nas spotkały. ;)

K&M


“Podróże to jedyna rzecz, na którą wydajemy pieniądze a stajemy się bogatsi.”
- Anonim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz